piątek, 18 lutego 2011

Zaczynamy rozbiórkę

Niestety silnik zatarty a elektryka prawie w ogóle nie działa więc nie było jak zweryfikowac stanu elementów przed rozbiórką. Jakoś trzeba sobie dać radę bez tego.
Dziś zaczęliśmy rozbiórkę. Na pierwszy ogień poszły listwy boczne, przednie reflektory i drzwi:

Ciekawe jest to że ten 'klosz' to tak naprawdę jedna wielka żarówka ;-)



Drzwi rozebrane ze wszystkiego. Poza pęknięciem i wgnieceniami  nie znalazłem żadnej dziury 8)

Zaitrygowało mnie coś co odstawało przy progu, pociągnąłem i w ręce został mi kawałek blachy ocynkowanej (jak na dachy) pokryty 8mm szpachli. Nawet kuźwa przyheftowany nie był tylko wklejony na szpachli.

A to było w progu, pod blachą. Co poeta miał na myśli?

Stan obecny ;-) Coś czuję, że ciężko będzie w ogóle dojść jak to powinno wyglądać.


Kawałki szpachli wyciągnięte tylko z tego fragmentu progu.

Tak naprawdę to już wiadomo, że samochód poprzednio naprawiał tynkarz a nie blacharz. Progi już wiem że praktycznie nie istnieją i to będzie największy temat w tym aucie.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Pewnie masz materiały literaturowe odnośnie tego modelu.

W razie gdybyś czegoś potrzebował to mam dostęp (jeszcze przez jakis czas)do jakiegoś HAYNESa czy innego MANUALA.

MB/8 kudłaty

Andrzej pisze...

Hej
Dzięki. Haynesy mam tak więc nie potrzebuje.