środa, 2 lutego 2011

Pierwsze dokładniejsze oględziny


Akurat miałem lampę, aparat pod ręką i wolną chwilę więc obejrzałem dokładniej to coś.
To co pozostało z zestawu narzędzi. I tak cud że coś jest.
Koło zapasowe na oryginalnej feldze i dodatkowy kolektor wydechowy


Coś jest nie tak z tym zderzakiem. Nie możliwe żeby oryginalnie tak zasłaniał wlew paliwa.


Nie wiem co to za radio, ale jest nowe w pudełku. 


Niestety chyba jakiś badziew. Szkoda że nic porządnego. Znaleźć takie radio nowe w pudełku to byłoby coś ;)

Nie wiem co ktoś robił z tym zderzakiem

Bardzo mi się podoba ta kierownica i chyba będę celował aby uratować tą lub kupić taką samą.

Młodszy o 11 lat kolega Chrupka ;D i dawca prądu dzisiaj.


Jeśli chodzi o blachę to okazało się, że chyba nie jest tak źle. Progi sa zdecydowanie najgorszym elementem. podejrzewam też że kiepsko z blachami wierzchnimi bo gdzie się nie spojrzy tam szpachla, a pod szpachlą nie może być równo ;-) Podłogi pewnie też będą kiepskie.
Jednak ważne (tak mi się na razie wydaje) jest to że rdza oszczędziła przeróżnych zakamarów. Nawet wewnętrzne fartuchy które standardowo gniją jako jedne z pierwszych nie zdradzają żadnych dziur, wręcz są bardzo dobre. Tak samo boczne podłogi, bagażnika i (odpukać bo to dopiero wyjdzie tak naprawdę) podłużnice.
Nie doszukałem się także nigdzie znaków jakich poważniejszych niefachowych napraw, oczywiście pomijając ostatnie lakierowanie i szpachlę na całym aucie.
Szczerze powiedziawszy tyle się naczytałem o gnijących MGB że spodziewałem się że będzie dużo gorzej.


















2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ambitny projekt. Życzę wytrwałości i powodzenia. Będzie z tego fajny samochodzik.
Pozdrawiam - PanKot

Andrzej pisze...

Dzięki, na pewno się przyda ;-)