Chrupek został dzisiaj wymyty i przetransportowany do garażu serwisowego.
[W przeciwieństwie do Mercedesa, można wokół niego swobodnie chodzić ;) ]
Nawet zaczęliśmy rozważać pozostanie przy obecnym kolorze lakieru ... błyszcząca ognista czerwień prezentuje się całkiem efektownie :)
Rozpoczęliśmy oględziny ...
i już po chwili z markerem w ręce zaznaczaliśmy miejsca pokryte szpachlą ...
Co się da uratować to zabezpieczyliśmy przed postępem korozji ...
Sprawdziliśmy co kryje się pod listewkami :
A ja przymierzałam się do fotela kierowcy :) Muszę przyznać że Chrupek ma całkiem wygodne fotele ... a deska rozdzielcza (nawet w obecnym stanie) robi wrażenie :D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz