Wczoraj do końca wydarłem wiązkę elektryczną z auta. Zrobiłem paręset zdjęć przy okazji i postarałem nie ciąć jej w żadnym miejscu (w zasadzie się w pełni udało). Zamysł jest taki że zrobię nową w swoim czasie, zachowując kolory kabli i ogólny wygląd. Na razie trafiła na "magazyn" ;-)
To chyba jedna z niewielu rzeczy nie pomotana w tym aucie. Wszelkie kable wyglądały na oryginalne, wszystkie kolory się zgadzały etc. Aż dziw że angielska wiązka wytrzymała bez napraw tyle lat.